Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SOKiK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SOKiK. Pokaż wszystkie posty

piątek, 19 sierpnia 2016

Działania prawne przeciwko mBank




Uporządkujmy i podsumujmy nieco informacje na temat działań prawnych prowadzonych przeciwko mBank.

W kwietniu br. został złożony nowy pozew zbiorowy przeciwko mBank o "odfrankowienie". Podstawowym roszczeniem w pozwie jest ustalenie częściowej lub całkowitej nieważności umów kredytowych typu CHF oferowanych przez mBank. Powodem roszczenia jest naruszenie przez mBank przepisów Prawa Bankowego oraz niedozwolony charakter (abuzywność) kluczowych zapisów umownych.

W połowie sierpnia br. do Sądu Okręgowego w Łodzi, gdzie złożony został pozew, wpłynęła odpowiedź mBanku. Komentarz do tej odpowiedzi został zamieszczony wczoraj.

Na koniec sierpnia br. zaplanowane zostało pierwsze posiedzenie sądu w tym pozwie.

W pozwie uczestniczy obecnie ponad 500 osób, a wkrótce liczba uczestkinków przekroczy 600. Do pozwu nadal można się przyłączać.

Pozew zbiorowy przeciwko mBank o "odfrankowienie" - zwany "Grupa na mFrank" albo GnF, to drugi pozew grupowy prowadzony przeciwko mBank. Pierwszy pozew zbiorowy przeciwko mBank, dotyczący oprocentowania kredytów ustalanego decyzjami zarządu - zwany "Grupa na Bank" albo GnB, został złożony w grudniu 2010. W sprawie GnB zapadł prawomocny wyrok, ale w wyniku skargi kasacyjnej mBanku i decyzji Sądu Najwyższego, sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego, gdzie obecnie ponownie jest rozpatrywana.

Oprócz tych dwóch pozwów zbiorowych, oraz znacznej ilości pozwów indywidualnych dotyczących głównie UNWW, na poziomie apelacji znajduje się kolejna sprawa dotycząca abuzywności kluczowych zapisów stosowanych przez mBank - wyrok SOKiK z 19. kwietnia br.

Oba pozwy zbiorowe - GnB i GnF, oraz sprawa przed Sądem Apelacyjnym dot. abuzywności zapisów umownych - są prowadzone przez tą samą kancelarię prawną - Gabrysiak Niedużak Adwokaci.

Dla przypomnienia, chyba dwie najgłośniejsze sprawy ostatnich kilkunastu miesięcy - tzw. "sprawa szczecińska" (BTE) oraz wyrok warszawskiego Sądu Rejonowego z 29. kwietnia br., uznający kredyt za "czysto złotówkowy" ale oprocentowany wg LIBOR - również dotyczą kredytów typu CHF udzielonych przez mBank.

Krótko: dzieje się :)

wtorek, 2 sierpnia 2016

Wobec ograniczonego zakresu prezydenckiego projektu ustawy, udział w pozwie wydaje się jedynym sposobem pełnego rozwiązania problemu ze swoim kredytem hipotecznym



Kancelaria Prezydenta opublikowała dzisiaj (tj. 2. sierpnia 2016 r.) kolejny projekt ustawy, który zdaniem Kancelarii ma rozwiązać problem kredytów hipotecznych związanych z kursem walut obcych, w tym przede wszystkim franka szwajcarskiego.

Projekt ustawy został ujawniony dopiero przed chwilą, zatem nie jest możliwym wyciąganie ostatecznych wniosków. Podstawowe fakty:

Projekt zakłada zwrot części spreadów pobieranych przez banki

W uzasadnieniu do projektu można przeczytać, że spready były przez banki ustalane w sposób sprzeczny z obowiązującym prawem. Stan taki znajduje potwierdzenie w wielu prawomocnych wyrokach sądowych, w tym wydanych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) i wpisanych do rejestru klauzul niedozwolonych.

Projekt zakłada jednak zastosowanie dwóch ograniczeń przy wyznaczaniu kwoty należnych do zwrotu spreadów:
  1. Po pierwsze, spready stosowane zarówno przy przeliczaniu początkowym (z PLN na CHF) jak i poszczególnych rat (z CHF na PLN) muszą przekraczać 0.5% od średniego kursu sprzedaży lub kupna NBP z dnia przeliczenia.

    mBank, w latach 2006-2015, stosował spready (jednostronne) na poziomie 2.2%-3.0%.
     
  2. Po drugie, przy wyznaczaniu kwoty nienależnie pobranych spreadów, projekt stosuje ograniczenie początkowej kwoty kapitału w wysokości 350 tys. zł.

    Skąd wzięło się akurat 350 tys. zł a nie na przykład 314,159.26 zł? W uzasadnieniu projektu nie ma uzasadnienia kwoty zawartej w projekcie ustawy.
W zakresie zwracania nienależnie pobieranych przez banki spreadów, prezydencki projekt idzie zatem koncepcyjnie nieco dalej niż ustawa "antyspreadowa" z 2011 r., która ograniczała się wyłącznie do spreadów naliczanych przy okazji wyznaczania poszczególnych rat kredytowych. Równocześnie jednak projekt stosuje przedstawione wyżej ograniczenia.

Zwrot nienależnie pobranych przez bank spreadów miałby, w przypadku czynnych umów, następować w formie zmniejszenia kapitału kredytu.

[UPDATE 2016-08-04: Na blogu Odfrankuj Swój Kredyt można poznać szacunki zmniejszenia kapitału w wyniku zastosowania rozwiązań z zaproponowanej przez prezydenta ustawy. Korzyść dla kredytobiorcy jest mizera.]

Projekt zakłada oprocentowanie nienależnie pobieranych przez banki spreadów przy zastosowaniu odsetek na poziomie połowy odsetek ustawowych

Od początku 2006 r., odsetki ustawowe wynosiły nawet 13% rocznie. Połowa maksymalnych odsetek ustawowych z tego okresu to zatem 6.5%, wobec maksymalnego poziomu WIBOR 3M z tego samego okresu w wysokości 6.87%.

Odsetki ustawowe stanowią formę odszkodowania dla wierzyciela za opóźnienia dłużnika w spełnianiu swoich świadczeń.

Stosowanie pełnych odsetek ustawowych przez sądy w stosunku do zasądzonych wierzytelności jest standardem. Odsetek na takim poziomie domagają się na przykład banki w przypadku wierzytelności wyznaczanych przez nie z wypowiedzianych umów kredytowych. Stosowanie przez projekt ustawy tarfy ulgowej dla długów banków jest zatem niezrozumiałe.

Jaki problemów projekt ustawy nie rozwiązuje?

Projekt m.in. zupełnie nie dotyka krytycznej sprawy wielkości zadłużenia kredytobiorców, wynikającego z przeliczania kwoty wyrażonej w CHF na PLN.

Projekt nie zabezpiecza także kredytobiorców przed możliwą dalszą nieograniczoną aprecjają kursu CHFPLN.

Autorzy projektu zakładają, że przewartościowanie CHF w połączeniu z niedowartościowaniem PLN powinny prowadzić do stopniowego spadku kursu CHFPLN. Długoterminowe przewidywanie kursów walutowych jest jednak bardzo trudne i obarczone ryzykiem znacznego błędu.

Chyba jednak najważniejszym jest to, że

projektu nie można uznać za uczciwy.

Projekt wychodzi od faktu, że stosowane przez banki w umowach kredytowych mechanizmy były nieuczciwe, a następnie - wbrew obowiązującym w Unii Europejskiej zasadom dotyczącym ochrony konsumentów oraz stosowania klauzul niedozwolonych (o których w projekcie nie ma bezpośrednio mowy) - proponuje osłabione środki znieczulające w imię tzw. "ochrony stabilności systemu finansowego". I to nie tylko w Polsce ale i w Europie. A jak w Europie to i na świecie.

Tymczasem, nawet z raportu KNF dotyczącego poprzedniego prezydenckiego projektu wynika, że banki w Polsce, traktowane łącznie, dysponują wystarczającą ilością kapitału, by - w uproszczeniu - dokonać "przewalutowania" kredytów "frankowych" po kursach z dnia ich zaciągania.

Fakt, że poniosłyby one przy tej operacji straty i ich wskaźniki kapitałowe by gwałtownie spadły. Prawdopodobnie trzy lub cztery mniejsze banki musiałyby pozyskiwać w trybie ratunkowym dodatkowy kapitał lub szukać nabywców na swoje akcje. Ale system by się nie zawalił.

Znacznie gorszą alternatywą dla banków (i systemu finansowego) będzie zapadanie wyroków, podobnych do tego z 29. kwietnia z Sądu Rejonowego w Warszawie, które zamienią kredyty "walutowe" w "złotówkowe", oprocentowane obcą dla PLN stopą procentową LIBOR.

Projekt ustawy nie powinien jednak przeszkadzać kredytobiorcom w dochodzeniu pełni swoich praw na drodze sądowej.

...przynajmniej tak wynika z deklaracji zawartych w uzasadnieniu do projektu ustawy...


Wstępny przegląd projektu ustawy nie ujawnia jednoznacznych przeszkód do udziału w pozwie. Co więcej

wobec ograniczonego zakresu projektu, udział w pozwie wydaje się jedynym sposobem pełnego rozwiązania problemu ze swoim kredytem hipotecznym.

[UPDATE 2016-08-06: Pojawia się coraz więcej głosów prawników obsługujących "frankowe" pozwy, że ustawa - podobnie jak "ustawa antyspreadowa" z 2011 r. - może być niebezpieczna dla toczących się oraz planowanych postępowań sądowych i dlatego bezpieczniej by było, by nie została uchwalona.]

Pierwsze posiedzenie sądu w nowym pozwie zbiorowym przeciwko mBank planowane jest na koniec sierpnia br. Do tego czasu zakładane jest kolejne rozszerzenie grupy. Po przyjęciu pozwu do rozpatrzenia, sąd wyznaczy ostateczny termin na przystąpienie do pozwu. Zwykle wynosi on 2 miesiące.



Prezydencki projekt ustawy z 15. stycznia 2016 r.

Projekt ustawy dot. kredytów "frankowych" skierowany do Sejmu przez Klub Kukiz'15



środa, 25 maja 2016

Mechanizm przeliczenia początkowego w umowach mBank był od początku niedozwolony




19. kwietnia br. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) wydał kolejny wyrok dotyczący niedozwolonego charakteru zapisów w stosowanych przez mBank umowach kredytów "waloryzowanych".

SOKiK uznał za niedozwolony zapis regulujący przeliczanie kwoty kredytu (PLN) na wartość "zwaloryzowaną" wyrażoną w CHF - tzw. "przeliczenie początkowe". Zapis o którym mowa to:

„Przeliczenia kredytu na walutę waloryzacji Bank dokonuje wg kursu kupna danej waluty z Tabeli kursowej Banku obowiązującej w dniu i godzinie uruchomienia kredytu”

Zapis ten leży u podstaw mechanizmu waloryzacji stosowanego przez mBank. Umowy "waloryzowane" mBanku zakładają, że:

  1. kwota kredytu (określona w umowie w PLN) zostaje przeliczona na kwotę w CHF z zastosowaniem przywołanego zapisu;
     
  2. w oparciu o "zwaloryzowaną" kwotę wyrażoną w CHF wyznaczany jest harmonogram spłaty rat; umowy określają, że harmonogram jest wyznaczany w CHF;
     
  3. poszczególne raty wyrażone w CHF są przeliczane na PLN z zastosowaniem innego zapisu umownego.
Skoro sąd uznał, że przeliczenie kwoty kredytu (PLN) na wartość "zwaloryzowaną" (CHF) było od początku niedozwolone, określenie wartości "zwaloryzowanej" (CHF) nie jest możliwe. To z kolei prowadzi do niemożliwości wyznaczenia harmonogramu kredytu, który zgodnie z umową ma być wyznaczany w CHF.

Równocześnie, zapis umowny określający sposób przeliczania poszczególnych rat wyrażonych w CHF na kwoty w PLN został wcześniej uznany za niedozwolony i wpisany do rejestru klauzul niedozwolonych prowadzonego przez UOKiK pod numerem 5743.

Umowy "waloryzowane" mBanku po wykreśleniu wszystkich niedozwolonych zapisów, na których mBank uzyskiwał korzyści kosztem konsumentów, zaczynają przypominać to, co widać na powyższej grafice.

W oparciu o niedozwolony charakter zapisów stosowanych w umowach mBanku, pod koniec kwietnia br. Sąd Rejonowy w Warszawie wydał wyrok uznający kredyt udzielony przez mBank za nie podlegający "waloryzacji" oraz oprocentowany stawką związaną z LIBOR CHF.



Mimo iż zarówno przytoczony wyrok SOKiK (XVII AmC 2939/14) jak wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie (VI C 1713/15) są zbyt świeże by być prawomocne, w połączeniu z wcześniejszymi wyrokami, widać kształtującą się linię orzecznictwa. Ponieważ stosowany w umowach mBank mechanizm "waloryzacji" od początku był niedozwolony, istnieją wyłącznie dwie możliwości:
  1. kontynuowanie umów po usunięciu zapisów niedozwolonych, jeżeli jest to po tej operacji możliwe, albo
     
  2. unieważnienie umów, w przeciwnym przypadku.
mBank może jeszcze wybierać między tymi dwoma opcjami. Zanim zrobią to za niego sądy.


sobota, 16 kwietnia 2016

"Waloryzacja" zawarta w umowach mBank opiera się o zapisy niedozwolone

Stosowane przez mBank zapisy niedozwolone nie są jedyną ani najważniejszą podstawą wytoczonego mu nowego pozwu zbiorowego. Niemniej jednak warto poznać kluczowe zapisy, które nie powinny wiązać kredytobiorców.


W rejestrze klauzul niedozwolonych prowadzonym przez UOKiK znajduje się 20 wpisów związanych z BRE Bank S.A., czyli spółką z której powstał mBank S.A.

Wśród 20 klauzul zakazanych, które mBank (d. BRE Bank, MultiBank) zamieszczał w stosowanych przez siebie umowach, znajduje się wpis nr 5743, dotyczący przeliczania wyrażonych w CHF rat wynikających z harmonogramu kredytu na złotego:

Numer wpisu: 5743
Data wyroku: 2010-12-27
BRE BANK Spółka Akcyjna w Warszawie
"Raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50"

Klauzula ta znalazła się w rejestrze 5. sierpnia 2014 roku, w oparciu o wyrok o sygnaturze XVII AmC 1531/09 wydany 26. stycznia 2011 roku (data podana w rejestrze nie zgadza się z datą podaną na stronie z wyrokiem Sądu Okręgowego - Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie).

Sąd w wyroku stwierdził, że:

(...) o abuzywności kwestionowanego w pozwie postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie Banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Wzorzec umowy o kredyt hipoteczny nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Przywołany wyrok Sądu Okręgowego XVII AmC 1531/09 został 7. maja 2013 roku podtrzymany wyrokiem Sądu Apelacyjnego o sygnaturze VI ACa 441/13.

Sąd Apelacyjny skwitował apelację mBanku krótko:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, albowiem zarzuty w niej podniesione są bezzasadne. Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i trafnej ich oceny prawnej. Sąd Apelacyjny w pełni je podziela i przyjmuje za własne.

Droga klauzuli "waloryzacyjnej" stosowanej przez mBank do rejestru UOKiK-u trwała trzy i pół roku. Pozornie mogłoby się także wydawać, że sprawę waloryzacji dodatkowo "załatwia" "ustawa antyspreadowa", czyli nowelizacja prawa bankowego z 29. lipca 2011 roku.

Nic bardziej mylnego.

"Ustawa antyspreadowa" dotyczy wyłącznie kwestii pobieranych przez banki spreadów i wprowadza możliwość spłacania rat w walucie obcej. Nie rozwiązuje ona jednak problemu samej "waloryzacji", w tym początkowego przeliczenia podanej w umowie kwoty kredytu w PLN na "zwaloryzowaną" wartość w CHF.

Klauzula umieszczona w rejestrze UOKiK pod numerem 5743 jest "lustrzanym odbiciem" innych zapisów znajdujących się w umowie, dotyczących początkowej "waloryzacji" kredytu, czyli przeliczenia kwoty kredytu w złotych na wartość w CHF, w tym:

"[mBank] udziela Kredytobiorcy (...) Kredytu hipotecznego przeznaczonego na [określony cel] (...) waloryzowanego kursem kupna waluty CHF wg tabeli kursowej BRE Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w w CHF jest określona na podstawie kursu kupna CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia Kredytu".

Stosowany przez mBank zapis dotyczący "waloryzacji" początkowej jest funkcjonalnie identyczny z uznanym za niedozwolony zapisem zamieszczanym w umowach kredytowych przez Bank Millennium - wpis 3178 w rejestrze UOKiK:

"Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy."

Po uchwaleniu w lipcu 2011 r. "ustawy antyspreadowej", mBank stworzył aneks do umów kredytowych, który teoretycznie określa zasady ustalania kursów walutowych publikowanych w swojej tabeli kursowej. Zgodnie z zapisem znajdującym się w tym aneksie:

"Kursy kupna/sprzedaży walut, jak również wysokość spreadu walutowego wyznaczane są z uwzględnieniem poniższych czynników:
1) bieżących notowań kursów wymiany walut na rynku międzybankowym,
2) podaży i popytu na waluty na rynku krajowym,
3) różnicy stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym,
4) płynności rynku walutowego,
5) stanu bilansu płatniczego i handlowego."

Żaden z tych parametrów nie został przez mBank wystarczająco precyzyjnie określony. Poznanie wartości czynników, które mBank mógł mieć na myśli nie jest łatwo albo wręcz w ogóle nie jest możliwe dla konsumenta. mBank nie określił konkretnego algorytmu opartego na wymienionych czynnikach do wyznaczania swoich kursów walut.

Nic zatem dziwnego, że zapis ten, wraz z innymi dotyczącymi "waloryzacji", trafił do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Sprawa jest prowadzona od sierpnia 2014 roku pod sygnaturą XVII AmC 2939/14. Ostatnia rozprawa w sprawie odbyła się 5. kwietnia 2016 r.

Podsumowując: w rejestrze UOKiK znajduje się stosowana przez mBank klauzula dotycząca przeliczenia rat na CHF - wpis 5743, oraz zapisy funkcjonalnie identyczne ze stosowanym przez mBank przeliczeniem początkowym kwoty kredytu na wartość w CHF - wpis 3178 dot. Banku Millennium. Dodatkowo, wiele innych używanych przez mBank zapisów dotyczących "waloryzacji" nosi cechy abuzywności i jest przedmiotem postępowania SOKiK.

Tymczasem zgodnie z art. 385 (1) par. 1 Kodeksu Cywilnego:

"Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne)."

Regulacje dotyczące postanowień niedozwolonych są pewnego rodzaju wyjątkiem w prawie, gdyż w pewnym sensie działają z mocą wsteczną. Postanowienia uznane za niedozwolone nie wiążą konsumentów z mocą wsteczną, od momentu zawarcia umowy.

Przywołany przepis Kodeksu Cywilnego jest implementacją dyrektywy unijnej 93/13 z 5. kwietnia 1993 r., która wyjaśnia powody wprowadzenia takiej formy ochrony konsumentów i jej skutki dla stosujących niedozwolone zapisy przedsiębiorców, do których zalicza się mBank.

Przepis dyrektywy, na podstawie którego powstał art. 385 (1) Kodeksu Cywilnego głosi:

Artykuł 6

1. Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Co tutaj trudno zrozumieć?



Do pozwu przeciwko mBank nadal można się przyłączać. Podstawowe informacje na temat nowego pozwu zbiorowego przeciwko mBank znajdują się w sekcji [Informacje o pozwie].